Strona:Mark Twain - Tom Sawyer jako detektyw.djvu/29

Ta strona została przepisana.

podłożony zwitek i będziemy czekać na niego całą noc na pokładzie, żeby go utopić, kiedy się na nas rzuci, a przysięgam na Boga, że bylibyśmy go utopili! Znajduję, że to była djabelnie chytra sztuka.
— O, jeszczeby też! — powiedział Tom z zachwytem.