Strona:Mark Twain - Tom Sawyer jako detektyw.djvu/39

Ta strona została przepisana.

miejscu nie byłbym takim niedowiarkiem. Czy nie wiesz, że wszystkie rzeczy, stanowiące własność widma, przybierają również charakter widma? Widma posiadają wszystkie rzeczy i ubranie, zupełnie tak samo, jak żywi ludzie. Przecież widziałeś, że ono miało na sobie ubranie, to znaczy, że to ubranie także stało się widmowe. Dlaczego nie mogłoby się to samo stać z torbą?
Te uwagi były uzasadnione. Nic przeciw temu nie można było powiedzieć. W tym czasie na drodze pokazali się Bill Whiters i jego brat, Joe. Idąc, rozmawiali, i słyszeliśmy, jak Joe powiedział:
— Jak sądzisz, co on takiego niósł?
— Wie wiem, ale na pewno coś bardzo ciężkiego.
— Tak, widać było, że coś ciężkiego. Myślę, że to murzyn ukradł worek zboża staremu pastorowi Silesowi.
— Ja też tak pomyślałem i udałem, że tego nie dostrzegam.
Roześmiali się obaj i minęli nas, tak, że nie mogliśmy już słyszeć ich rozmowy. Ale ich słowa wyraźnie dowodziły, jak bardzo niepopularny stał się stary wuj Siles. Gdyby murzyn ukradł zboże komukolwiek innemu, nie pozostawiliby tego bezkarnie.
Znów usłyszeliśmy gwar zbliżających się głosów, coraz głośniejszy i od czasu do czasu przerywany śmiechem. Byli to Laim Bib i Jim Lain. Jim Lain pytał Laima Biba:
— Kto? Jupiter Dunlap?
— Tak.
— Nie wiem. Być może, że tak. Widziałem,