Owóż, nie myślimy wcale znosić takiego osobistego przywłaszczania produktów pracy, koniecznych dla utrzymania życia; nie myślimy znosić takiego osobistego przywłaszczania, które nie daje żadnych „czystych dochodów“ i dać nie może panowania nad cudzą pracą. Chcemy jedynie znieść nędzotę tego przywłaszczania, które pozwala robotnikowi żyć dlatego tylko, aby pomnażać kapitał, i dopóty tylko, póki to dla interesów klasy panującej jest potrzebne.
W społeczeństwie burżuazyjnem żywa praca jest tylko środkiem zwiększenia pracy nagromadzonej, „skrystalizowanej". W społeczeństwie zaś komunistycznem praca nagromadzona będzie środkiem dla rozszerzenia, zbogacenia i uwygodnienia życia pracujących. W społeczeństwie burżuazyjnem przeto przeszłość panuje nad teraźniejszością, w ustroju komunistycznym teraźniejszość zapanować musi nad przeszłością. W społeczeństwie burżuazyjnem kapitał jest samodzielnym i indywidualnym, pracujące zaś indywiduum jest niesamodzielne i skrępowane w swej indywidualności.
Otóż zniesienie tego stosunku nazywa burżuazya zniesieniem wolności osobistej! I ma racyę. Chodzi tu bowiem najrzeczywiściej o zniesienie burżuazyjnej indywidualności, burżuazyjnej samodzielności i burżuazyjnej wolności.
Warunki współczesnej produkcyi przez wolność każą nam rozumieć wolność handlu, kupna i sprzedaży. Skoro wszakże zniknie handel wogóle, to zniknie tem samem i wolny handel. Gadanina o wolności spekulowania, jak i wszystkie inne krzyki naszej burżuazyi o wolności wogóle, mają sens wobec handlu uciśnionego, wobec poddaństwa mieszczanina wieków średnich — ale nigdy wobec komunistycznego zniesienia handlu, ale nigdy wobec zniesienia burżuazyjnego systemu produkcyi, ale nigdy wobec zniesienia burżuazyi samej.
Oburzacie się na to, że chcemy znieść własność prywatną. Ależ w waszem obecnem społeczeństwie własność dla 9/10 jego członków jest już zniesioną; istnieje ona dlatego tylko i dzięki temu tylko, że dla owych 9/10 niemasz jej właśnie. Robicie nam więc zarzut za to, że chcemy znieść waszą formę posiadania, której koniecznym warunkiem jest pozbawienie ogromnej większości społeczeństwa wszelkiej własności. Zarzucacie nam, jednem słowem, że chcemy znieść waszą własność. I macie słuszność — chcemy to najistotniej uczynić.
Chwila, w której praca nie da się nadal przeistaczać w kapitał, pieniądze, rentę, albo mówiąc krótko, nie da się przeistaczać w zmonopolizowaną siłę społeczną, t. j. chwila, w której
Strona:Marks, Engels - Manifest komunistyczny.djvu/20
Ta strona została uwierzytelniona.