Strona:Marya Dynowska - Hieronim Morsztyn i jego rękopiśmienna spuścizna cz.2.djvu/35

Ta strona została przepisana.
29
Hieronim Morsztyn i jego „Sumaryusz“.
210 
Jednej zacnej pani: Niewdzięcznaś chęci[1]...
211 
Lament za niewdzięczności: I toć ból srogi...
212 
Do serca: Nieszczęsne serce...
213 
Trefniczek złoty: Midas, czego się dotknął...
214 
Do jednej: Chociaż tak twarda jak dyamentowy...
215 
Do niej: Srodześ tak zjadła jak tygrys...
216 
Lament na odjazd z Wilna jednej pani: Gdzieś teraz, ma Zosieńku...
217 
Do jednej pani po odjeździe męża jej: Jako po bujnym krzewiu...
218 
Do Jej Mci Barbary Kmicinej: Święta pani...
219 
Lament cuiusdam: Jeśli żona małżonka...
220 
Niesłownej białogłowie: Gniewnoć na mnie, gospodze...
221 
Do swojej: Nie dziwuj się, nie wierzę...
222 
Do niejże: Arcypiękna nad Wenus...
223 
Do niejże: Czy śnieg, czy ogień...
224 
Oziębła miłość: Twardy kamień...
225 
Do jednej: Ogniem i wodą...[2]
226 
Do jednej pani: Candida sidereis ardescunt. Z wdzięcznego oka...[3]
227 
Ex eodem Petronio: Linque tuas sedes, alienaque littora quaere. Zapomnij na czas kątów swych...
228 
Ex epigramma Jacobi Sannazarii: Skarżyła się przed Jowiszem...[4]
229 
Ex eodem do jednej pani: Właśnie kiedyś już rodzić...
230 
Ex Seneca de verbo ad verbum: Jako gdy w dzikich puszczach...
231 
Aedilion Theocriti de morte interfecti Adonidis: Gdy na martwe ślicznego Adonida ciało...
232 
Do jednej pani, smutnej po zejściu męża swego z świata: Synogarlica jako, gdy miłego zbędzie...
233 
Do niejże: Długoż tak, śliczna pani...
234 
Ab impossibili do jednej: Pierwej wilcy, kozłowie będą bić rogaci...[5]
235 
Do niejże: Kiedy słońce wśród nocy...
236 
Do niejże: Pierwej mię ziemia pożre...
237 
Na manele do panny: Więzień jestem...
238 
Na łubek albo wieniec: Ani kwiat, ani złoto...
239 
Albo tak: O niegodny rozm arynie...
240 
Albo tak: Dostanieli się mej koronie...
241 
Albo tak: By mówić zioła umiały...
242 
Albo tak: Zajrzeć tego wieńczą zgoła...
243 
Albo tak: Wieniec, który sam na głowie...
244 
Albo tak: Jeśli panno kwiat kochany...[6]
245 
Albo tak: Jabym też nie posmolił...
246 
Do wieńca: Wieńcze, który będziesz wkoło...
247 
Albo tak: Fraszka złoto, fraszka kwiecie...
248 
Na łubek srebrny: O piękny kruszcu...
249 
Albo tak: Nadobny kwiat...[7]
250 
Do Marka Radowskiego: Dworzaninie, Marku drogi...
251 
Argument historyi o Thalezie, królewiczu lidyjskim, a o Parapodzie, królewnie aragońskiej, którą był zjechał:

Talezus, cny królewicz państwa lidyjskiego,
Zjechawszy z swej ojczyzny...

  1. Porów. Wierzbowski, Pieśni, tańce i padwany, str. 21.
  2. Patrz Wirydarz, str. 54.
  3. Tamże, str. 187.
  4. W Sumaryuszu nie Sannazaro ale Jannazaro, toż w Jocoseryach Nowakowskiego.
  5. Wirydarz, str. 52.
  6. Tamże, str. 127.
  7. Tamże, str. 320.