Strona:Marya Weryho-Las.pdf/13

Ta strona została uwierzytelniona.

W tem wszystkie drapieżniki rzuciły się na gałęź. Po chwili wzbiło się w górę tylko parę młodych: stary jastrząb już nie żył.
Ludzie widać znalezli sposób i na tego szkodnika.
Przymocowali do dużej gałęzi pręt kończysty, a pod nim zawiesili gołębia białego w drucianej siatce.
Jastrzębie dojrzawszy zdobycz, rzuciły się z impetem.
Stary jastrząb był najzręczniejszy; z wielką siłą pierwszy uderzył na ofiarę i został przebity na ostrzu.
Był to sposób okrutny, ale prawie jedyny na tych drapieżników.
Nikt w lesie nie żałował jastrzębia-gołębiarza nikt nawet dobrze nie wspomniał o nim, bo też przez całe życie dbał on tylko o siebie, a innym stale wyrządzał krzywdy.