Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/158

Ta strona została uwierzytelniona.
Z OPŁATKIEM.

Z

Z opłatkiem do was idę, bracia moi,
Po wszystkie krańce i po wszystkie brzegi,
I tam, gdzie słońce złotem ziemię stroi,
I gdzie noc ciemną białe plamią śniegi,
Z opłatkiem do was idę, bracia moi!...

Pod dymną strzechę nizko schylam głowę,
Gdzie życie pracy szarą snuje przędzę,
Idę pomiędzy opłotki wioskowe —
Szukać cię, starszy mój bracie w siermiędze!
Niech Bóg ci serce i ręce da zdrowe!...

Pod cichy dworek, co jak gołąb biały
Tuli się w puchu zimowéj osłony —
Niosę kolendę pełną Bożéj chwały
Na starą nutę, na serdeczne tony:
Niech Bóg wam ojców dom zachowa cały!..