Ta strona została uwierzytelniona.
Ze szkiców nocy.
Na górze księżyc czuwa w obłoku,
I srebrną siatkę plącze z promieni —
W dole las ciemny we śnie zimowym
O swéj rozwianéj marzy zieleni....
∗
∗ ∗ |
I o tém słońcu, co go w koronę
Złotą, od wieków, co lato stroi
I o tych burzach, co go obalić
Chciały od wieków; on, jak stał — stoi....
∗
∗ ∗ |
A drzewa smutne, jak senne duchy
Sterczą, zaklęte niby przez czary —
Jak przez sen czasem wzdychając głucho,
Gdy wiatr w ich nagie trąci konary.
∗
∗ ∗ |