Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.
Podczas burzy.

C

Chmury od nieba do ziemi
Rozpięły wilgotne struny —
Wicher palcami swojemi
Rwie z nich, miast tonów — pioruny!...

Z harfy téj dziko-ponury
Akord się burzy wyrywa —
Zda się demonów grzmią chóry,
I piekło kantatę śpiewa....



Lecz na méj duszy błękicie
Pogoda zabłysła tęczą,
U tobie myśli me, dziecię! —
Jak echa eolskie dźwięczą;