Strona:Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego.djvu/025

Ta strona została przepisana.

rzuca w wodę. (R. Zawiliński. Do etnogr. górali pol. na Węgrzech Materjały antrop. 1896 I. 403).
Dziewczę wiejskie z Jaminy, w Slawonji, nie chcąc w pierwszych latach małżeństwa mieć dzieci, bierze przed odjazdem do ślubu kłódkę, otwiera ją i kładzie zamek po jednej, a klucz po drugiej stronie, przechodzi między zamkiem a kluczem tam i napowrót, zamyka potem kłódkę kluczem i zamawia temi słowy, które tu w przekładzie z chorwackiego podaję: „Kiedy ja ów zamek otworzę, wtedy żebym dziecię poczęła“.
Jeśli panna młoda na Białorusi „nie pragnie mieć dzieci, to w czasie ślubu winna mieć w zanadrzu zamek zamknięty, który należy potem położyć pod poduszkę“. (A. Bohdanowicz Przeżytki starożyt. światopogl. u Białorusinów, spr. J. N. Witort Lud. 1896 II. 217). I na Litwie (p. Nowoaleksandrowski) istnieje następujące wierzenie: „jeżeli oblubienica nie chce mieć dzieci, to winna w czasie ślubu za gorsem mieć zamek zamknięty, który w nocy (ślubnej) należy położyć pod poduszkę“.
Spędzanie płodu za pomocą napojów, ziół i t.p. środków wzbronione było już u Rzymian w epoce cesarstwa i u ludów germańskich w późniejszej dobie, sprzeciwiało si bowiem wyobrażeniom o błogosławieństwie dzieci.
Gdy u indo-irańskich plemion Azji spędzanie płodu było surowo wzbronione, jak nas poucza Wendidand Awesty i najstarsze księgi prawa indyjskiego, nie uchodziło za zbrodnię u ludów starożytnej Europy, jak np. u Greko-Italów i Germanów w najstarszej dobie.