Już z chwilą poczęcia obowiązują parę małżeńską pewne względy natury sympatyczno-magicznej, dotyczące jadła i napoju kobiety w stanie odmiennym. Wedle mniemania ludu nadrabskiego kobieta w ciąży powinna wiele jadać, w przeciwnym razie dziecko jej byłoby suche jak szczypa; ma uważać, aby jedzenie jej było czyste, inaczej będzie jej dziecko paskudne. Kobieta ciężarna w Kielcach ma się wystrzegać jedzenia odgrzewanych potraw, bo dziecko jej po urodzeniu będzie mieć krzywe nogi (Ks. Siarkowski w Zbiorze wiad. antrop. 1879 III. 45).
Niewiasta czereweta — nakazują Rusini — powinna jeść wszystko, czego zapragnie, bo inaczej „dziecko jej po narodzeniu nabrałoby wstrętu do tych pokarmów“, którychby nie jadała, nie powinna jeść gorczycy, bo od tego dziecko będzie obżarte.
Brzemiennej Serbce nie wolno niczego odmówić; wobec t z. spaniolek nie należy nawet wspominać o potrawach, których dla brzemiennej dostarczyć nie można, a kto przed nią taką potrawą się pochwali, znajdzie się inny, który stara się ją brzemiennej obrzydzić. Kobieta ciężarna w Marchji brandenburskiej „ma jeść wszystko, co jej smakuje, aby dziecko, które się narodzi, nie przebierało w jedzeniu“.
Gdy u Żydów w b. Królestwie kobieta poczuje się matką, „nie jada móżdżku, bo dziecko miałoby krótką pamięć“, ani „śledziony,
bo byłoby głupkowate“, ani „serca, bo źleby się uczyło“. Być może, że w tych i tym podobnych zakazach jedzenia ukrywają się pozostałości z prastarych wierzeń totemizmu, który u nas i u innych ludów przybrał w dalszym rozwoju na zasadah analogji znaczenie symboliczne.
Kobiecie w Bieńkowicach podczas ciąży zabraniają „jeść ryb, boby dziecko bardzo pływało“, co oznacza pływanie w rozkoszy,
jeśli to chłopiec, to prowadziłby lekkie życie, jeżeli dziewczyna, latałaby za chłopcami. (R. Zawiliński. Przesądy w Zbiorze antrop. 1892 XVI. 260).
Z zakazów dawania brzemiennym ryb, podają jako przyczynę, że dziecko, które przyjdzie na świat, będzie u nas i na Rusi „głuche“, u Słowian południowych i Rosjan, u Węgrów i Turków będzie nieme a dostanie głowę rybią w Styrji, Bawarji
i źle się będzie uczyć u Cyganów.
Kobieta w ciązy — powiadają Nadrabianie — nie powinna jeść zrośniętych jabłek, gruszek i śliwek, boby wskutek tego porodziła bliźnięta; do siebie przyrośnięte. Powicie bliżniaków albo
trojaków uważa lud nasz, (podobnie jak inne ludy), za nieszczęście. Przestrzega przeto, aby kobieta w odmiennym stanie
Strona:Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego.djvu/033
Ta strona została przepisana.