z kwiatkami zaś, jeżeli chłopiec. Hucułkę rodzącą osłania babka kocami, kołyskę płótnem. Na Białorusi „gdy ktoś wejdzie do chaty, matka winna schować się za prześcieradło“. Położnicę u Słowaków i na Morawach odgraniczają białemi płachtami. Łóżko rodzącej i kołyskę oddziela lud niemiecki zasłoną, zwaną Sechswochentuch, którą zdejniują dopiero po sześciu tygodniach.
Podobne zwyczaje spotykamy na Ukrainie, u Rosjan i Serbów (w Bośni), na Wołoszczyźnie i w dzisiejszej Grecji, u Wotjaków i ludów barbarzyńskich. Łóżko albo tapczan rodzącej u saskich Wendów i w Westfalji mieści się w kącie, pod osłoną z prześcieradła. Na Pobrzeżu (Istrja), na Węgzech, u wyspiarzy Aarn i u Żydów odbywa się poród na łóżku (tapczanie) osłoniętem kotarą z płótna, (prześcieradłem).
Bystroń (I. c. 27 i n.) dowodzi. że ta izolacja terytorjalna była pierwotnie społeczną, t. j. odosobnieniem położnicy i dziecka przed ludźmi, przed społeczeństwem, później „dopiero na tle tego
zwyczaju społecznego zrodziła się wiara o złych wpływach idących z zewnątrz“, a z tego „konieczność nie tyle odosobnienia, jak zamknięcia się i obrony przed niemi“. Dlatego przysłania się okna, zamyka drzwi, komin, zwłaszcza wieczorem, gdyż tymi
otworami wchodzą złe duchy (w Polsce i na Rusi, w Turyngji i Palatynacie, u Rumunów i Żydów.)
Porody naszych wieśniaczek są zwyczajnie lekkie i szybkie, tak bywa u ludu pracującego na obu półkulach, gdy przeciwnie porody kobiet ze sfer oświeconych bywają ciężkie i anormalne. Zauważył to już Arystoteles, a potwierdza nauka współczesna, która pod tym względem stawia wyżej ludy pierwotne od kulturalnych, dlatego, że normalny rozwój ciała i sposób życia, bardziej odpowiadający naturze u ludów na niższych szczeblach cywilizacji powoduje korzystniejszy przebieg porodu. (H. Plosss und P. Bartels Das Weib. Leipzig 1908, II. 55 - 69).
Jakkolwiek w chacie polskiej podejmują na długo przed urodzeniem dziecka starania o szczęśliwe rozwiązanie, zdarzają się jednak do dziś liczne wypadki porodu w polu, podczas roboty, jak to się zdarza na ziemiach ruskiCh, gdzie poród odbywa się nieraz w polu, na jarmarku, w drodze, albo podczas zajęć gospodarskich w domu. Spotykamy się z tym objawem u Słowian nadelbiańskich i południowych, u Szwedów w XVII, wieku.
Poród wśród robót, w polu, odbywa się u ludów koczujących w Azji n. p. Ostjaków, Beduinów i Cyganów, albo u Murzynów w Afryce, Indjan w Ameryce i wyspiarzy Oceańskich (Australji i Polinezji), a jak to bywało w starożytności u Ligu-
Strona:Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego.djvu/045
Ta strona została przepisana.