Strona:Maurycy Jókai - Czarna krew Tom.1.djvu/34

Ta strona została przepisana.

Ułożono ją, na możliwie wygodnych noszach i zaniesiono razem z dzieciątkiem do zamku, zkąd już poprzednio żołnierze wypłoszyli plądrujący motłoch.
Tatarce wyprawiono przyzwoity pogrzeb: cygańskim obyczajem włożono mu do grobu jego ulubione sprzęty, talerz, nóż i jadło.
Mangę, w nagrodę za zasługi, jakie położyła przy chorej pani, jenerał wziął do zamku na mamkę do małego paniczka, a nadto przyrzekł solennie i o jej cyganiątku myśleć teraz, a także w przyszłości dbać o nie, jak gdyby było jego własnem dzieckiem.
Więc Manga w wygodach i poważaniu zamieszkała przy państwu: latem przebywała na zamku, a zimą w pałacu w stolicy dopóty, dopóki jej syn nie był zdolny sam zarobkować na nią i na siebie, która to epoka u cyganów zaczyna się między szóstym a siódmym rokiem życia.