sobotę w Resursie Koncert E-dur Hummla; na przyszłą sobotę może ja grać będę; grałbym twoje Waryacye.
Nigdy mi tak ciebie nie zbywało, jak teraz; nie mam komu się wylać. Twoje jedno spojrzenie po każdym koncercie, byłoby dla mnie więcej warte, aniżeli wszystkie pochwały gazeciarzów. Zaraz po odebraniu listu od ciebie, chciałem opisać ci pierwszy koncert, ale tak byłem roztargniony i zajęty przygotowaniami do drugiego, który zaraz w poniedziałek dałem, żem nie był w stanie myśli zebrać. I dziś wprawdzie taki sam jestem, ale nie będę czekał chwili spokojnego umysłu, chwili tak rzadkiej zawsze dla mnie, bo poczta odejdzie.
Pierwszy więc koncert lubo był pełny. bo od trzech dni naprzód ani lóż, ani krzeseł nie było, nie zrobił na ogóle publiczności takiego wrażenia, jakiegom się spodziewał. Pierwsze Allegro dla małej liczby przystępne, zyskało brawo, ale jak mi się zdaje dlatego, że trzeba się było dziwić co to jest! i niby udawać konesserów. Adagio i Rondo największy efekt sprawiło. Tu już szczerze oklaski i okrzyki dały się słyszeć. Ale co Potpouri z polskich