bie, tobym się tak nierozwodził nad sobą, ale że ty mię obchodzisz, a ja bym chciał ciebie obchodzić, więc się zachwalam, jak to kupcy przy towarach zwykli czynić.
Dziś dają poraz pierwszy nowy balet Orłowskiego z ogromnemi machinami; rozpowiadają awantury o zaletach tego baletu[1]. Wczoraj byłem u grubego C. na imieninach; grałem Kwintet Spohra na fortepian, klarnet, fagot, waltornię i flet. Prześliczny, ale strasznie nie w palce. Wszystko co Spohr chciał wybitniejszego na fortepian napisać, jest niezmiernie trudnem i nie można często palców dobrać[2]. Ten Kwintet miał być granym o godzinie 7éj, a zaczęliśmy go o 11téj. Dziwisz się żem nie zasnął? A kiedy taka ładna panna tam była, co mi mój ideał bardzo przypominała. Wystaw sobie, do 3éj po północy siedziałem tam...
Już miałem od dziś za tydzień ruszyć dyliżansem krakowskim do Wiednia, alem dał
- ↑ Orłowski Antoni, urodzony w Warszawie 1811 r., współkolega Chopina, później dyrektor opery w Rouen, zmarł tamże 1861 r.
- ↑ Chopin nie wiedział wtedy, to znakomity ten skrzypek i kompozytor, nie grał sam wcale na fortepianie; ztąd to jego fortepianowe utwory są tak trudne i niepraktyczne w palcowaniu.