do odegrania pierwszeeo Es-dur Koncertu Moschelesa. Nim on zasiadł do instrumentu, Schnabel[1][2], co mię od czterech lat nie słyszał, prosił, ażebym sprobował fortepian. Trudno było odmówić, siadłem i zagrałem parę waryacyj, Schnabel się niezmiernie ucieszył, pan Hellwig stchórzył, inni zaczęli mię prosić, ażebym wieczorem dał się słyszeć. Szczególniej Schnabel tak szczerze nalegał, że nie śmiałem staremu odmówić. Jest to wielki przyjaciel pana Elsnera; alem mu powiedział. że uczynię to tylko dla niego, bo anim grał przez parę tygodni, ani się myślę w Wrocławiu popisywać. Stary mi na to: że wie o tem wszystkiem i że chciał mię już wczoraj widząc w kościele o to prosić, ale nie śmiał. Pojechałem tedy z jego synem po nuty i zagrałem im Romans i Rondo z II Koncertu. Na próbie dziwili się Niemcy mojej grze: „Was für ein leichtes Spiel hat er”, mówili, a o kompozycyi nic. Nawet Tytus słyszał, jak jeden mówił: „że grać mogę, ale nie komponować“. Nota bene, onegdaj à table d'hote, siedział naprzeciwko nas jakiś jegomość miłej
Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.I.djvu/204
Ta strona została przepisana.