Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/114

Ta strona została przepisana.
Marsylia 2 marca 1839.

Od Grzymały pewnoś się dowiedział o stanie zdrowia i manuskryptów moich. Posłałem ci z Palmy, dwa miesiące temu, moje Preludya. Z tych miałeś przepisawszy je dla Probsta i wziąwszy od niego pieniądze, oddać Leonowi tysiąc franków, a z tysiąca pięćset, które ci miał Pleyel za Preludya dać, pisałem ci, żebyś zapłacił Nougiemu i jeden termin gospodarza[1]. W tym samym liście, jeżeli się nie mylę, prosiłem cię, abyś wymówił mieszkanie, bo jeżeliby się to nie uczyniło przed kwietniem, musiałbym takowe zatrzymać na następny kwartał do lipca.
Druga posyłka manuskryptów, pewno cię dopiero teraz doszła, bo na komorze, na morzu i znów na komorze, długo siedzieć musiała.

Pisałem do Pleyela przy Preludyach, że mu Balladę (którą sprzedałem także Probstowi na Niemcy), daję za 1000 franków. Za 2 Polonezy na Francyę, Anglię i Niemcy, (bo na Bal-

  1. Kwestya z Preludyami nie jest może dosyć jasną dla czytelników: otóż pospieszam dodać, iż Chopin oryginalny rękopis odstąpił Pleyelowi z prawem drukowania we Francyi i Anglii; przepisany zaś przez Fontane dla Probsta, z prawem drukowania w Niemczech tylko.