„Mój kochany Julku! Posyłam ci list do Bonneta; przeczytaj, zapieczętuj i oddaj. A jeżeli przechodząc po ulicach, na których wiesz dawno. że mieszkać mogę, — znajdziesz coś dla mnie dogodnego, proszę cię, napisz mi. Teraz już kondycya schodów nie egzystuje.
Posyłam ci także list do Dessauera[1], jako odpowiedź na pismo jego, które mi pani Deller z Austryi nadesłała. Musi on już być z powrotem w Paryżu; spytaj się zresztą Schlesingera, ten cię o tem najlepiej objaśni.
Dessauerowi niewiele szczegółów o mnie dawaj; nie mów mu, że mieszkania szukasz, nawet Antosiowi także, bo on powie pannie de Rosière, a ona plotka i kaketę lada z czego zrobi. Już niektóre jej kakety tutaj mię aż w dziwny sposób dochodzą. Wiesz, jak to czasem wielkie rzeczy z niczego urosną, gdy przejdą przez buzię umiejąca wszystko rozmazywać. Wieleby było o tem mówić...
- ↑ Dessauer Józef, negocyant osiadły w Pradze czeskiej, lecz zarazem wykształcony muzyk i kompozytor, ułatwiał naszemu mistrzowi wydawanie dzieł jego w Wiedniu. Chopin żyjąc z nim w przyjacielskich wielce stosunkach, ofiarował mu dwa Polonezy Cis-moll i E-moll op. 26.