mógł czytać, nawet proszono go, aby robił ich korektę... było to niegodne. Wiemy także od sióstr Chopina, iż dzieci pani Sand, wskazując na romans, mówiły do niego: „Panie Chopin, czy pan wie, że księciem Karolem to pan jesteś?“
Wszyscy, którym wiadome były pobudki do napisania tego dzieła, potępiali autorkę; ona broniąc się, utrzymywała, iż ją źle pojęto, że jej przypisywano cele, jakich wcale nie miała. „Książe Karol nie jest zresztą artystą“ — powiada ona[1]. „Jest on marzycielem, a niczem więcej; nie będąc geniuszem, nie ma praw geniuszu. Jest on osobistością więcej prawdziwą, niż miłą; jest on tak mało portretem wielkiego artysty, iż Chopin, który codziennie odczytywał rękopism leżący na mojem biórku, ani się domyślał tego, on co był tak podejrzliwym. A jednak później, wskutek podszeptów, uroił to sobie. Nieprzyjaciele moi (bo miałam takowych przy nim, co się mienili jego przyjaciołmi, jak gdyby zatruwać goryczą cierpiące serce nie było zabójstwem), nieprzyjaciele wmawiali w niego, że ten romans jest obrazem jego charakteru. Nie ma wątpliwości, iż podówczas pamięć jego zwątlała; zapomniał,
- ↑ „Histoire de ma vie“ tom XIII.