Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/198

Ta strona została przepisana.

być pochowanym na cmentarzu Pére-Lachaise, obok Belliniego, z którym w latach 1833-1835 bardzo się przyjaźnił.
W pierwszej połowie października, czyli zaraz po przeniesieniu się do ostatniego swojego mieszkania na Place Vendôme nr. 11, złe tak dalece się pogorszyło, że już o swojej mocy podnieść się nie mógł. Dano znać do rodziny; starsza siostra, Ludwika Jędrzejewiczowa, która już w roku 1844 pielęgnowała go podczas ciężkiej choroby i przepędziła z nim nawet kilka tygodni w Nohant, przybyła niebawem z mężem i córką z Warszawy, aby brata nie odstępować do zgonu. Ujrzawszy go, domyśliła się, że już tylko na krótki bardzo czas opieki jej potrzebować będzie. Ostatnia godzina życia, zdawała się zbliżać. Siedząc na łożu śmiertelnem, biedny męczennik czynił nadludzkie wysilenia, aby do uciśnionych płuc wciągnąć nieco powietrza. Gutmann, najsilniejszy ze wszystkich obecnych i najlepiej umiejący z chorym się obchodzić, podtrzymywał go nieustannie w ramionach swoich. W głowach łoża siedziała księżna Matcellina i jak druga siostra miłosierdzia zgadywała i spełniała najmniejsze Chopina życzenia. Niektórzy także przyjaciele biegli z pomocą, usługując w czem kto mógł i jak kto mógł; większa atoli część czuwała w przyle-