i oględnym w przyjmowaniu uczniów. Ale gdzie widział szczerą chęć i prawdziwy talent, tam gotów był zawsze udzielać swojej pomocy.
Z uczniów największe zdolności okazujących, był młody Filtsch, Węgier z urodzenia; Chopin wiele sobie po nim obiecywał. Zbyt wczesna śmierć zabierając tego młodzieńca ze świata, najboleśniejsze na mistrzu uczyniła wrażenie. Była to w istocie dla Chopina strata ogromna, niepowetowana. O Filtschu miał w pewnem towarzystwie Liszt powiedzieć: „Skoro ten mały rozpocznie podróże swoje artystyczne po Europie, ja mój kram zamknę“. Drugim ulubionym uczniem naszego mistrza był Gutmann. Imponował on siłą fizyczną, a pomimo to, Chopin, świadczy Lenz, wynosił go pod niebiosa i wysławiał jako tego, który najlepiej wnikał W intencye kompozytorskie Chopina. Do lepszych uczniów należeli jeszcze: Gunsberg, młody izraelita, zmarły zbyt wcześnie w Pau z choroby piersiowej, Teleffsen Norwegczyk, Jerzy Mathias, obecnie profesor W Konserwatoryum paryskiem, Karol Mikuli, dyrektor Towarzystwa muzycznego we Lwowie, Kazimierz Werenik, warszawianin, zmarły 1859 roku w Petersburgu, Ludwik Makomaski, Napoleon Orda, wreszcie Gustaw Schumann, bardzo wysoko ceniony w Berlinie fortepianista.
Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/229
Ta strona została przepisana.