„Kompozycya na fortepian (mówi Urban) się ma do kompozycyi na śpiew lub na inne instrumenta, czyli na orkiestrę, jak rycina do malowanego obrazu“. Zdanie to zawsze będzie bardzo trafne; chociaż niektóre kompozycye fortepianowe, a w szczególności twoje i przez ciebie wykonane, uważane być mogą jako ryciny koloryzowane.
Szkoda, że się z tobą widzieć nie mogę, że z sobą rozmawiać nie możemy; miałbym jeszcze wiele i bardzo wiele do powiedzenia. Chciałbym także ustnie ci podziękować za twój dar dwojako mi drogi[1]. Chciałbym być ptakiem dla widzenia cię w twojem olimpijskiem mieszkaniu, które paryżanie uważają za gniazdo jaskółcze... Bądź zdrów, kochaj mię jak ja ciebie, bo zawsze jestem twoim prawdziwym i życzliwym przyjacielem.
Józef Elsner“[2].
To powtórne już w tym samym celu naleganie Elsnera, aby Chopin nadał wyższy
Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/55
Ta strona została przepisana.