— Mylą się czasem, — powiada Reaumur i fakt ten świadczy jeszcze chyba dobitniej, że myślą i rozumują.
Wiemy, że pszczoły budują cztery rodzaje komórek. Komórki królewskie, które są odrębne i przypominają kształtem żołądź dębu, wielkie komórki, przeznaczone na hodowanie samców i na śpichrze z rezerwowym zapasem żywności podczas wielkiej obfitości kwiatów, potem komórki małe dla jaj i liszek roboczych, to znaczy normalne, służące też za przechowania dla miodu w czasie zwykłym, i ten ostatni rodzaj komórek zajmuje ośm dziesiątych powierzchni wszystkich plastrów całego ula. Prócz tego pszczoły budują czwarty rodzaj komórek, służących za łączniki pomiędzy trzema pierwszemi rodzajami, tak zwane komórki przejściowe. Prócz tych ostatnich, których nieregularność jest nieuniknioną, rozmiary typu drugiego i trzeciego typu są tak precyzyjne i stale zawsze te same, że kiedy wprowadzono decymalny system miar i szukano w przyrodzie pierwowzoru stałej wielkości, mogącej służyć za punkt wyjścia i jednostkę niezmienną, Reaumur zaproponował, by przyjęto, jako jednostkę, rozmiar komórki pszczelej[1].
- ↑ Odrzucono ową propozycję i to słusznie. Średnica komórki jest przedziwnie jednaka zawsze, ale jak wszystko