Ta strona została skorygowana.
do budowy komórek, jakby uświadomiały sobie jego zalety.
— Podobnie też dno komórki składa się z trzech płaszczyzn rombowych, zbiegających się w jedno naroże. Zostało udowodnionem, że taka konstrukcja pozwala na najdalej posuniętą oszczędność pracy i materjału. W obliczeniach, jakie robiono, szło o oznaczenie kąta nachylenia płaszczyzn, które daje oszczędność największą, w stosunku do maximum wytrzymałości. Jest to problem trudny i różnie go rozwiązywali uczeni, aż w końcu Maclaurin, którego odnośną pracę znaleźć można w rocznikach Akademji Królewskiej w Londynie[1] rozstrzygnął kwestję defini-
- ↑ Reaumur zaproponował słynnemu matematykowi Koenigowi rozwiązanie następującego problemu: Oznaczyć, która z pomiędzy sześciobocznych komórek o dnie trójściennem, utworzonem z równobocznych rombów, wymaga dla swej konstrukcji najmniej materjału. Koenig obliczył, że dno takiej komórki utworzone być ma z rombów, których kąty rozwarte wynoszą 109° 26 m., a ostre 70° 34 m. Inny uczony, Maraldi, zmierzywszy kąty rombów dna komórki pszczelej oznaczył kąty rozwarte na 109° 28 m., a ostre na 70° 32 m. Pomiędzy obiema konstrukcjami znalazł tedy jeno różnicę 2 minut. Zdaje się, że błąd, o ile istnieje, przypisać należy raczej Maraldiemu, niż pszczołom, gdyż żadnym na świecie instrumentem zmierzyć nie można dokładnie kątów komórki, które nie są precyzyjnie skończone.
Inny uczony, Kramer, rozwiązując ten sam problem, uzyskał liczby bardziej zbliżone do kątów komórki pszczelej, znalazłszy dla kątów rozwartych 109° 28½ m., a 70° 31½ m. dla ostrych. Maclaurin, poprawiając Koeniga, oznacza kąty