Nie łudźmy się jednak, że zdołamy oszukać je, podstawiając na miejsce zabranej królowej inną, obcą. Poznają niewątpliwie, że nie jest to królowa legalna i, zaledwie postąpi kilka kroków, zbiegną się do niej oburzone obywatelki. Zostanie natychmiast schwytana, otoczona i zamknięta w strasznem więzieniu, którego żywy mur będzie się coraz bardziej zwężał i zacieśniał wokół, tak żo pozostanie do śmierci w jego okolu. W wypadku, o którym mowa, nigdy niemal nie wydostaje się żywcem ze straszliwych uścisków zawiedzionych mieszkanek ula.
Wielką też z powyższych powodów trudność napotyka bartnik, chcący zastąpić jedną królowę drugą. Musi się imać wysoce dyplomatycznych metod i chytrych sztuczek człowiek, jeśli pragnie wolę swą narzucić onym małym owadkom tak sprytnym, w innych razach okazującym tyle zgodliwości, dobrej woli i odwagi, choćby szło o sprawy i wydarzenia najmniej spodziewane. Bartnik będzie w tem widział niezawodnie nowy kaprys natury ślepej i działającej nieświadomie. Tymczasem jest zgoła inaczej, cała bowiem jego dyplomacja, desperackie pomysły, a nawet gwałt nie przydadzą się na nic i doprowadzą jeno do zupełnej klęski, jeśli nie oprze swych zabiegów na przedziwnym zmyśle praktycznym pszczół. Człowiek wie to dobrze i empirycznie nabrał tyle
Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/81
Ta strona została skorygowana.