Strona:Maurycy Maeterlinck - Aglawena i Selizetta.djvu/13

Ta strona została przepisana.
AKT I.
SCENA I.
Sala w pałacu.
(W głębi Meligrana uśpiona w fotelu o wysokiem oparciu. Wchodzą Meleander i Selizetta).

Meleander. Oto list Aglaweny.

(Czytając)

„Nie wychodźcie na moje spotkanie. Czekajcie na mnie w sali, jak czekacie zazwyczaj, nim wybije godzina spoczynku, a nie wydam się wam obcą. Piszę to, wysiadając z okrętu, który mnie do was przywiózł. Żegluga była pomyślna i bardzo urocza — lecz wylądowawszy, zastałam drogi tak popsute przez deszcze, że pewnie przed zachodem słońca nie ujrzę wieżyc starego zamku, w którym dobra Selizetta dała schronienie wdowie po swym bracie.”
Selizetta (klaszcząc w ręce). Oh! słońce zachodzi!... Patrz tylko. Ona już musi być bardzo blizko... Pójdę zobaczyć...
Meleander (powstrzymując ją ruchem i czytając dalej).
„...Widziałam cię raz tylko, Meleandrze, w po-