Strona:Maurycy Maeterlinck - Aglawena i Selizetta.djvu/41

Ta strona została przepisana.

Aglawena. Moje oczy, przeciwnie, dlatego błyszczą, Selizetto, że już nic nie ukrywam... Poznałam niedawno, że on cię kocha daleko głębiej, niż to sam przypuszcza...
Selizetta. On ci to powiedział?
Aglawena. Nie; gdyby mi to powiedział, nie byłabym tego tak pewną...
Selizetta. Lecz ty — czyż ciebie już nie kocha?
Aglawena. Mnie kocha mniej, niż ciebie...
Selizetta. Ochl moja biedna Aglaweno!... Ależ to niemożliwe... Dlaczego on cię mniej kocha?... Co chcesz, abym uczyniła, Aglaweno? Jeśli nie jesteś szczęśliwą, nie trzeba, abyś była sama tego wieczoru! Czy chcesz, abym z tobą pozostała? Ja mu powiem...
Aglawena. Idź, idź... Śpiesz się, Selizetto... Nie będę nigdy tak szczęśliwą, jak tego wieczoru...

(Całują się w milczeniu i wychodzą osobno).