Strona:Maurycy Maeterlinck - Aglawena i Selizetta.djvu/55

Ta strona została przepisana.

wiem... ale gdybym moją myśl powiedziała, nie byłabym już tak piękną.
Aglawena. Nie wiem, co to być może, Selizetto; mnie się zdaje przeciwnie, że myśl piękna staje się jeszcze piękniejszą, gdy ją inni podziwiają...
Selizetta. Ach! właśnie, Aglaweno! mała Selizetta ma także swoją tajemnicę, którą potrafi dobrze ustrzedz... Ale co zrobiłabyś na mojem miejscu, gdybyś była małą Selizettą i gdyby inna Aglawena, jeszcze od ciebie piękniejsza — pocałowała pewnego dnia Meleandra?
Aglawena. Myślę, że starałabym się być szczęśliwą, tak jakby ktoś wniósł więcej światła do domu, i starałabym się kochać ją tak, jak ty mnie kochasz, Selizetto...
Selizetta Nie byłabyś zazdrosną?
Aglawena. Nie wiem, Selizetto... w samej głębi i przez chwilę może... Ale poczułabym, że to nie dobrze, i starałabym się być szczęśliwą...
Selizetta. Zaczynam być szczęśliwą, Aglaweno...
Aglawena. Nie trzeba nadal, abyś przez jedną chwilę była nieszczęśliwą, Selizetto...
Selizetta. Byłabym zupełnie szczęśliwą, gdybym była pewną, że moja myśl jest dobra...
Aglawena. Dlaczego nie miałaby być dobrą, jeśli cię czyni szczęśliwą?
Selizetta. To tak trudno wiedzieć, Aglaweno, a ja jestem taka sama...
Aglawena. Ale dlaczego mi jej nie powiesz? Jestem pewna, że mogłabym ci dopomódz...
Selizetta. Tak, tak, tybyś mi dopomogła... ale ja chcę, abyś mi pomagała, nie wiedząc...