cerny i trzymają się dalej zwykłych strączków. U pewnej z nich, medicago aurantiaca, widać wyraźnie formę przejściową aparatu rozsiewczego od krętego strąka do śmigi aeroplanowej, u innej zaś, medicago scutellata, śmiga ta przybiera kształt maczugi czy granatu ręcznego. Mamy tedy przed oczyma zdumiewające widowisko całego gatunku, pracującego wynalazczo, widzimy, jak członkowie jednej rodziny wysilają się, by celowo i świadomie zapewnić swemu rodowi najkorzystniejsze warunki przyszłości. Prawdopodobnie lucerna żółta, zawiódłszy się w ciągu ustawicznych prób na śmidze aeroplanowej, dorzuciła do wynalazku swej siostry ząbki i haczyki włoskowate, rozważywszy z racją zupełną, że skoro owce pasą się chętnie jej listowiem, to winny podjąć również sprawę bytu potomstwa. Może też właśnie temu nowemu wysiłkowi zawdzięcza lucerna żółta swe, nierównie większe rozpowszechnienie po świecie, czem przewyższa znacznie silniej zbudowaną kuzynkę swą o różowawym kwiecie.
Mnóstwo śladów inteligencji żywej i świadomie działającej znajdujemy nie tylko w nasieniu, czy kwiecie rośliny, ale również w niej całej, w łodydze, liściu i korzeniu. Wystarczy schylić