Strona:Maurycy Maeterlinck - Inteligencja kwiatów.djvu/24

Ta strona została skorygowana.

i roślina, nabrawszy ciężaru, zanurza się na dno.
Czyż nie jest rzeczą nadzwyczaj interesującą patrzeć jak przyrząd ten, którego powstanie sięga czasów prastarych, łączy w sobie kilka najświeższych wynalazków ludzkich? Widzimy tu funkcjonowanie cylindrów, napełnionych sprężystemi gazami, wentylów, współzależność ciśnienia powietrza i płynu, słowem, poza prawami Archimedesa jeszcze mnóstwo zdobyczy czasów nowych. Cytowany powyż autor dodaje:
— Inżynier, który pierwszy użył ciśnienia powietrza w celu wydobycia na wierzch zatopionego statku, nie wyobrażał sobie pewnie, że przyrząd jego jest w użyciu od setek tysięcy lat. Wydaje nam się, że my właśnie sami, siłą inteligencji i twórczego genjuszu stwarzamy rzeczy nowe w świecie nieświadomym i biernym. Tymczasem, przyjrzawszy się zbliska, dochodzimy do przypuszczenia, że wogóle trudno jest nam stworzyć coś nowego. Przybłędami jeno jesteśmy, niedawno przybyłymi na ziemię, to też odnajdujemy tylko to, co istniało dawno i powtarzamy, niby olśnione nowością dzieci, wszystko czego dokonało od wieków życie. Taki stan rzeczy jest nawet konieczny, winien on napełnić nas otuchą, a do problemu tego powrócimy jeszcze.