Zrozumiałem... Zrozumiałem twoje kłamstwo... Nieprawdopodobieństwa dokazałaś... To sprawiedliwie i bardzo niesprawiedliwie zarazem, jak wszystko, co ludzie czynią... O! życie ma racyę... Przyjdź do siebie, Giovanno... Ponieważ nam nie wierzą, trzeba jeszcze kłamać... Woła. Gwido! ona cię woła... Gwido! ona się budzi...
Moja Giovanno!... Uśmiechasz się... Odpowiedz mi... Nie wątpiłem nigdy... Wszystko już skończone... W upojeniu zemsty zapomnimy o wszystkiem... To był sen przykry...
Gdzie on jest?... Wiem, wiem... Dajcie mi klucz, klucz od jego więzienia... Nikt inny nie może...
Gdy straż powróci... Klucz ci oddadzą...
Chcę go mieć sama, żebym była pewną... żeby nikt inny... To był przykry sen... Piękny teraz się rozpocznie... piękny się rozpocznie...