kiedy jesteśmy zakochani lub zazdrośni, nieśmiali lub zawistni, szczęśliwi lub nieszczęśliwi. „Nie znać siebie“ znaczy w tej dziedzinie nie wiedzieć, co boskiego dzieje się w ludziach. Jesteśmy brzydcy, kiedy się od bogów, którzy są w nas, oddalamy, i stajemy się pięknymi w miarę, jak ich odkrywamy. A w innych odnajdziemy boskość dopiero wtedy, kiedy im pokażemy boskość w sobie samych. Jeden z bogów musi dać znak drugiemu; a ci bogowie odzywają się za najmniejszem skinieniem. Nigdy dość często nie można powtarzać: Wystarczy ledwie widoczna szczelina, a zdroje niebiańskie dostaną się do duszy. Wszystkie puhary wyciągają się ku nie znanej krynicy; jesteśmy w dziedzinie, kędy się myśli tylko o piękności! Gdyby zapytać anioła, co nasze dusze czynią w mrocznej swej głębi, sądzę, że odpowiedziałby — albowiem długie lata patrzył na to —: „O wiele więcej, niźli oczom ludzkim się wydaje; zamieniają drobne te rzeczy, które się im podaje, w piękność. Ach, muszę przyznać, dusza ludzka ma hart szczególny! Godzi się na to, by przez całe życie pracować w ciemnościach, na które ją skazuje większość ludzi, a gdzie nikt z nią nie mówi. Tam czyni, co może, bez słowa skargi, i usiłuje z kamyczków, rzucanych ku niej, wydobyć owo jądro wiecznego światła,
Strona:Maurycy Maeterlinck - Piękność wewnętrzna i Życie głębokie.djvu/21
Ta strona została uwierzytelniona.
19
Piękność wewnętrzna.