Czyściec ma kształt stożkowatej góry, umieszczonej pośród oceanu na tej półkuli ziemskiej, która według wyobrażeń starożytnych żadnego nie zawierała lądu. Góra dzieli się na siedem poziomów, które tworzą rodzaj dookolnych tarasów. Na tych kręgach rozmieszczeni są grzesznicy, cierpiący karę doczesną. Struktura moralna czyśćca przedstawia się prościej od piekła, przeto prostszy jest i podział czyśćcowej góry. Siedem kręgów stanowi jakgdyby stopnie oczyszczenia, prowadzące do nieba. Na pierwszym dolnym znajdują się dumni, pochyleni pod wielkim ciężarem i wpatrujący się w wyrzeźbione tam przykłady pokory i ukaranej pychy. W drugim kręgu są zazdrośni, odziani w liche włosiennice, i tak dalej, aż do najwyższego, który już raju dotyka; w tym ostatnim kręgu oczyszczają się w płomieniach dusze tych, co zbyt ukochali uciechy zmysłów. Te słodkie grzechy miłości musiały być najlżejsze w pojęciu Dantego, skoro w piekle umieścił je blisko wejścia, a w czyśćcu tuż u wstępu do raju. Na wierzchołku bowiem góry zieleni się uroczy ogród, który jest przeniesionym tu ziemskim rajem, wiodącym już do raju właściwego.
Wreszcie raj niebieski rozciąga się przez dziewięć sfer nieba, o których mówi system Ptolemeusza. Są to kule koncentryczne, otaczające glob ziemski. Dusze zbawione ukazują się poecie w tych dziewięciu sferach, ale rzeczywistą ich siedzibą jest najbardziej oddalona przestrzeń, zwana Empireo. Tam dusze zajmują swe miejsca w malowniczym układzie, mającym symboliczny kształt świetlanej róży. W raju niebieskim radości, których doznają zbawieni, należą do kategorji rozkoszy moralnych. Jedynie dla urozmaicenia opowieści poeta wprowadza pewne motywy z najszlachetniejszej kategorji wrażeń zmysłowych, jak pieśni chóralne oraz gra świateł i barw. Dusze w raju nie są już jak w piekle cieniami, zdolnemi odczuwać męki cielesne, lecz mają powłoki świetlne i promieniejące.
Po tych trzech światach zagrobowych Dante odbywa wędrówkę, której początek wyobraża sobie dnia 8-go kwietnia r. 1300; trwa ona przez kilka dni Wielkiego Tygodnia i święta Zmartwychwstania. Towarzyszy mu w tej podróży najpierw poeta rzymski Wergiljusz, przysłany zbłąkanemu poecie na pomoc. Przybył
Strona:Maurycy Mann - Literatura włoska.djvu/21
Ta strona została przepisana.