Bembo przypomniał i w teorji, i własnym przykładem — szlachetny wzór poezji lirycznej; zaraz też poszły w tym kierunku dwa niepospolite talenty: Vittoria Colonna i Michał Anioł. Vittoria Colonna (1492—1547) pochodziła z okolic Rzymu, z miasteczka Marino. Córka zasłużonego wojskowego Colonny, licząc lat 17, poślubiła markiza Pescara. Żyła w bliskości Neapolu, gdy mąż jej walczył na polu bitwy, dostał się do niewoli i umarł z odniesionych ran. Wdowa, niewiele ponad 20 lat licząca, żyjąc wspomnieniami krótkiego szczęścia małżeńskiego, zaczęła pisać sonety, poświęcone pamięci zmarłego. Idealizuje jego charakter, wyraża miłość pełną tkliwości, wierną do grobu i poza grobem. Wzorem jej jest zawsze Petrarka, zwłaszcza druga część jego śpiewnika, gdzie poeta mówi o ukochanej zmarłej, a jego miłość ziemska przetwarza się w niebiańską. Taką właśnie niebiańską, idealną, czystą miłość opiewa Vittoria, mając naturę wrażliwą i poetyczną, lecz pozbawioną silnych, energicznych akcentów. Od idealnej miłości przechodzi poetka do uczuć religijnych, które wypełniają drugą część jej śpiewnika; ze względu na temat, mało wyzyskany w liryce artystycznej, ta część druga, poświęcona ukochaniu Chrystusa i uwielbieniu jego dobroci, wydaje się oryginalniejszą i bardziej zajmującą. Kościołowi pozostała Colonna zawsze wierną; w starszych latach oddawała się dewocji i dobroczynności, przemieszkując w różnych klasztorach. Do grona jej bliskich przyjaciół należał genjalny rzeźbiarz i malarz, Michelangelo Buonarotti (1475—1564). I on w podeszłym wieku pisał sonety, uprawiając lirykę osobistą, silnie zabarwioną platonizmem. Formalnie idzie śladami Petrarki, podobnie jak V. Colonna, lecz wyraźny jest też u niego wpływ starszej szkoły lirycznej, zwanej «nuovo stile» (Cavalcanti i Dante). Poeta wielbi piękno ziemskie, jako odbicie piękna wiekuistego. Czy opiewa swą gorącą przyjaźń dla Vittorji w wyrazach pełnych uwielbienia, czy wyraża uczucia religijne lub inne uczucia szlachetne i wzniosłe, zawsze utwory jego mają cechę szczerości i głębokiego przeżycia wewnętrznego. Z formą literacką walczy podobnie, jak walczył z marmurem i barwą, starając się nagiąć ją do najlepszego wyrażenia wewnętrznych przeżyć; stąd to w jego formie zdarzają się nierówności, drażniące
Strona:Maurycy Mann - Literatura włoska.djvu/70
Ta strona została przepisana.