Strona:Mechanika życia ludzkiego czyli Budowa ciała i sprawy.pdf/16

Ta strona została przepisana.

jemnie, bo z jednemi łatwiéj, a z drugiemi trudniéj to uskuteczniają, nawet jedne dla drugich opuszczają. Skłonność taka zowie się powinowactwem i najprawdopodobniéj zależy na przyciąganiu się różnoimiennych elektryczności. Pierwiastki łącząc się podług stopnia powinowactwa zachowują zawsze pewne stosunki codo ilości, zwykle w atomach, mierze przypuszczalnéj wyrażane. Dla otrzymania bowiem wody, musimy usunąć wszelkie pierwiastki przewyższające pawinowactwo kwasorodu do wodorodu, jako części jéj składowych, a tych nagromadzić tyle, aby na jeden atom pierwszego, jeden atom co do wagi, lub dwa atomy co do objętości drugiego przypadało, inaczéj, alboby połączenie nie nastąpiło, albo jedynie w powyższych stałych i niezmiennych dla wody stosunkach.
Przypatrując się pilnie nieorganicznym połączeniom, zawsze je podwójnemi zobaczymy. Ciała nawet już raz podwójne czyli z dwóch złożone, w coraz nowsze ale zawsze podwójne tylko związki, bądź to z ciałami prostemi, to jest pierwiastkami, bądź to ze złożonemi wchodzić mogą i stanowią podług tego połączenia rzędu pierwszego, drugiego i trzeciego. W rzędzie pierwszym mieścimy kwasy, niedokwasy czyli zasady solne, chlorki, np. sól kuchenną, siarczył, i, węgliki. Do rzędu drugiego należą sole będące połączeniem kwasów z zasadami, np. siarczan żelaza, czyli koperwas zielony. Do rzędu zaś trzeciego odnosimy sole podwójne, jaką jest ałun (siarczan potażu z siarczanem gliny). Ciała podług takich praw złożone przedstawiają się nam jednakowo, tak w całości jak i w najdrobniejszych cząstkach. Zawsze też same, zawsze takież same, bo dla ich bytu nic potrzeba więcéj nad spoczynek massy.
Te same pierwiastki popchnięte w kierunku żywotnym zapominają o wrodzonym sobie powinowactwie, a uniesione wirem olśniewającego nas wpływu, niby błąkają się w coraz odmienniejszych związkach, których trwałość warunkowe