w 1831. Ma już napisaną kilkotomową powieść (Rose et blanche). Zawiązuje stosunek miłosny z poczytnym powieściopisarzem, Juljuszem Sandeau, który powieść przerabia i wydaje (w 1832) pod skróconem swem nazwiskiem: Jules Sand.
Powieść zyskuje spore powodzenie. Pani Sand pisuje w Figarze i ma już drugą powieść (Indiana) do wydania. Spotyka kiedyś na ulicy teściową:
— Pani podobno pisze książki? — zapytuje spotkana.
— Tak jest, pani hrabino!
— Sądzę, że pani nie skompromituje naszego nazwiska, drukując je na okładce ksiąki.
— Nie, pani hrabino! Nie skompromituję[1].
Trzeba wybrać pseudonim. Juljusz Sandeau nie może już dać swej przejrzystej osłony, gdyż nie bierze żadnego udziału w autorstwie. Rada w radę — zostaje Sand, jako coś niezależnego, zaś imię George dodaje, według swego gustu, autorka. George Sand zrasta się już na zawsze z hrabiną Dudevant i nawet ją całkiem demokratycznie pokrywa.
Powieści sypią się już, jak z rogu obfitości, i coraz większy rozgłos jednają pisarce. Indiana (1832), Valentine (1832), Jaques (1834), André (1835), Simon, Lettres d'un voyageur, Lélia i t. d., podbijają ogół śmiałością myśli, hasłami demokratycznemi postępu i wolności, malowidłem żywem namiętności, gorącą
- ↑ Histoire de ma vie, tom IV.