(Omówiwszy w rozdziale XII, (część IV tomu IV), Histoire de ma vie, wypadki przed rewolucją lutową w Paryżu: pojedynek pomiędzy Carrel’em i de Girardin’em, słynnymi podówczas pisarzami politycznymi, śmierć w tym pojedynku Carrel’a, i następnie stosunek swój przyjazny z Everardem, słynnym politykiem i adwokatem ówczesnym (prowadził on w tym czasie proces małżeński pani Sand), stosunek, który się rozchwiał wskutek różnicy poglądów na metody w przekonaniach socjalistycznych i radykalnych, którym oboje hołdowali, śmierć wreszcie fatalną jego — pani Sand przechodzi do wspomnień o Szopenie.)
Jest inna dusza, niemniej piękna i czysta w swej istocie, niemniej chora i niespokojna na tym świecie, którą odnajduję z jednakim spokojem w mych obcowaniach z umarłymi, i w mojem oczekiwaniu tego lepszego świata, gdzie wszyscy winniśmy się poznać po promieniu światła żywszego i bardziej boskiego, niż promień ziemski.