pen czuł i powiadał często, że długie to uczucie, więzy tak mocne, krusząc się, skruszyły jego życie“ (str. 288).
Co było istotną przyczyną zerwania? Co oznajmili Clesingerowie Szopenowi — iż stało to się podstawą bolesnej jego decyzji? Musiała to być jednak rzecz, obciążająca panią Sand, gdyż wątpię, by sama ta burda, acz nieprzyjemna dla Szopena, i sprawa samego tylko zatargu rodzinnego mogły tę decyzję wywołać.
Przypuszczać należy, że gwałtowna Solange, musztrowana zazwyczaj przez matkę, widząc czy podpatrzywszy niechcący jakieś postępowanie jej niewłaściwe, jakiś wybryk jej zalotny względem któregoś z bawiących tam wówczas gości, wyrzuciła to, przy jakiejś sprzeczce, matce w oczy, przypominając jej obowiązki dla Szopena i ujmując się za jego cześć. Matka wtedy powstała na córkę, Clesinger stanął w obronie żony, Maurycy — matki, i scena przybrała ów wyraz gorszący. Solange, przybywszy do Paryża, oświadczyła Szopenowi, co wiedziała o matce, i Szopen, widząc, że na dalszą pobłażliwość nie pozwala mu godność, powziął decyzję — już bezapelacyjną.
Liszt ekscentrycznym stylem swej książki o Szopenie tak tłumaczy zerwanie: „Nadszedł moment, gdy sztuczne to istnienie, które nie zdołało już galwanizować fibr wyschłych pod strażą artysty duchowego, zdało mu się przekraczać to, czego niepostrzegać pozwalał mu honor“ (str. 285).
Jakże wobec tych wszystkich złości i wypominań swego poświęcenia — choć niewiadomo jakiego —
Strona:Miłość artysty- Szopen i pani Sand.djvu/145
Ta strona została uwierzytelniona.