Strona:Michał Arct - O rycerzu Giewoncie.pdf/14

Ta strona została uwierzytelniona.

Na kurhan czujną posłał straż,
— Na wschód mi patrzeć pilnie!
Strażniku! sygnał rogiem dasz!
Nadciągną wnet niemylnie!

Ottonie! Lewyć daję huf,
Wiem, dzielnymś jest rycerzem,
W krwi Polan się wykąpiem znów,
I łupy wielkie zbierzem!

Nie starczy pęt na Polan łby,
Konopi na powrozy.
A trupów nie przejedzą psy,
Na knut nie starczy łozy!

Spocznijcie, Niemcy, bo już wnet
Walkę ogłoszą rogi.
Do Gniezna potem pójdziem, het!
Wszystko ustąpi z drogi!

Już zamilkł cesarz, gdy wtem róg
Z kurhanu zagrzmiał góry:
Bolko przestąpił kraju próg.
Głos rogu brzmiał ponury!

Przeciągłą nutą długo grał,
Aż echem zniknął wdali.
Wnet jak olbrzymi z twardych skał
Polanie wyjechali.



VI.

Zabrzmiały surmy, wodzów krzyk,
Rycerstwa gromkie wrzaski,
Szczękanie zbroi, koński kwik
I głuche batów trzaski.