Strona:Michał Arct - O rycerzu Giewoncie.pdf/15

Ta strona została uwierzytelniona.

Sypnęli Niemcy chmary strzał,
A każda śmierć niosąca,
Lecz już wpadł na nich stalny wał,
Tratuje i roztrąca.

Zgrzytają miecze, tryska krew,
Walą się martwe ciała,
Piekielna wrzawa, walki śpiew,
Co z siłą rozszalała.

Giewont zagładę mieczem swym
Szerzy, tnąc jak szatani.
Ginie, kto zmierzyć chce się z nim.
I Niemcy zestrachani

W panicznej trwodze biegną precz,
By cięcia ujść mocarza,
Lecz ciągle świszcze straszny miecz,
Choć pierzcha tłuszcza wraża.

Napróżno Otto niby zwierz
Rzuca się, szarpie, miota:
Ustąpić z pola musiał też
Ranny obuchem młota.

Z cesarzem razem siadł na prom,
Obaj od trwogi biali!
Ostatnich walk dobiegał grom:
To Niemców dorzynali!

Próżno się bronić resztki chcą,
Nie zda się męstwo na nic,
Od Gryfów potężniejsze są
Sztandary polskich stanic.[1]


  1. Stanice — żerdzie, na których umieszczane były zawołania rodów.