Strona:Michał Bałucki - Bez chaty.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.





Nie budzę z srebrnych trumien starych kości,
Ani kamienne poruszę postacie, —
Niechaj śpią w cichych grobów majestacie —
Powaga grobów — to pieśń ich wielkości,
A kto pieśń taką powtórzyć się kusi,
Hetmańską słowa potęgę mieć musi,
By wielkie czyny, zbudzono z mogiły,
W skarlałe pieśni klątwy nie rzuciły.
A mnie zbroica ducha od łez zmiękła,
Spokoju mego świątynia rozpękła,
I spokój grobów nie na moją duszę —
Więc smutną pieśnią popiołów nie ruszę.