Strona:Michał Bałucki - Bez chaty.djvu/73

Ta strona została uwierzytelniona.

Choć ich może nie zobaczę
Więcéj już — hejże ha!
Zagrajcież mi od ucha
Jeszcze z raz!

STACH.

Próżno śpiewasz! pieśni jak o skałę,
Obiły się o dusze zuchwałe,
Ani jeden łzą się nie zasmucił,
Ani grosza na pieśń nam nie rzucił.
Stoją, patrzą i głowami chwieją,
I z pieśni się naszych i z nas śmieją.
Próżno, siostro, człek im gra i gada.
Źli to ludzie. —

TERESKA.

Niemów tak Stasieńku,
Każde słowo podobne ziarenku,
Wpadnie w piersi i tam nie przepada.
Chodźmy daléj!