Strona:Michał Bałucki - Bez chaty.djvu/78

Ta strona została uwierzytelniona.
WŁADZIO (prowadząc górala).

Chodźcie! chodźcie! siądźcie tu przy bramie
I zagrajcie co dziadzi i mamie.

HYSIA (ciągnąc Tereskę).

Patrzaj mamo jaka ona blada,
I niewidzi, a tak ślicznie gada,
Jak kanarek nasz.

(sadza Tereskę na trawie.)
WŁADZIO.

A umiecie wy
Coś o wojnie zagrać? takie śpiewy
Bardzo lubię.

STACH.

To dobrze, paniczu!