Dnia 14 lipca b. r. zmarł mój najlepszy: przyjaciel. Wyprowadzenie zwłok na miejsce wiecznego spoczynku nastąpi dnia 18 o godzinie trzeciej po południu, o czem ma zaszczyt zawiadomić Wielmożnego Pana — nieutulony w żalu po stracie — przyjaciel zmarłego
Maniakowski.
Takie zaproszenie, drukowane na grubym welinowym papierze z czarną obwódką — odebrałem jednego dnia pocztą. U spodu zaproszenia był dopisek: «Przyjedź pan koniecznie.Konie oczekiwać będą na stacyi kolei żelaznej».
Podpisanego na zaproszeniu znałem dobrze; Pełniłem bowiem przy nim jeszcze za studenckich czasów przez parę miesięcy obowiązki lektora i pisarza, gdy choroba oczów nie pozwalała mu samemu załatwiać tych czynności. — Miałem sposobność poznać go wtedy dokładnie: miał serce najlepsze, ale był przytem dziwak, jakich mało i niesłychanie zgryźliwy. Unikał ludzi, nie cierpiał ich, ale żadnemu potrzebującemu nie
Strona:Michał Bałucki - Nowelle.djvu/85
Ta strona została przepisana.