Strona:Michał Bałucki - Trzy szkice powieściowe.djvu/268

Ta strona została uwierzytelniona.

jakieś plany obliczała. Jeżeliście ciekawi zajrzeć w wnętrze duszy téj kobiety — to wam powiem, że jedyna myśl, jaka ją teraz zajmowała była: jakby się ocalić. Nie mogła przypuścić, aby karjera jéj miała się skończyć wśród więziennych murów, wierzyła w świetną przyszłość swoją. Nie spodziewała się, ale była pewną prawie, że obecna chwila przeminie jak sen. Piękność była jéj całym kapitałem, tą postanowiła się uwolnić, przekupić dozorców, sędziów — w myślach rozstawiała sidła, któremi spętać ich miała. Przedsiębiorcza jéj dusza nie bawiła się rozpamiętywaniem przeszłości, wspomnieniami; każdy przeżyty dzień odrzucała jak zdartą rękawiczkę, szła nie oglądając się. Ta była treść jéj życia.
Powiecie, że wam mówię nie prawdziwe rzeczy, że nie podobna, aby kobieta zdolna była do takich zbrodni. Akta sądowe odpowiedzą wam za mnie. Namiętność silniéj miota sercem kobiety, rozum mniéj u niéj znaczy niż serce, tó téż pochop do zbrodni łatwiejszy. Ale Irreoltema nie należy do ich rzędu, nie namiętność popchnęła ją do zbrodni, ale zimna, wyrachowana rozwaga. Nie z miłości dla pułkownika pozbyła się jego brata; usunęła go, bo jéj zawadzał, wyciągała rękę do tamtego, bo jéj miał pomódz do wzniesienia się. Cóż zrobiło tę kobietę takim potworem? Odpowiem wam na to: nie nauczono jéj kochać i modlić się. Dwa te słowa stanowią podwalinę moralnéj wartości kobiety,gdzie tych nie ma — tam kobieta choćby najpiękniejsza przeradza się w coś obrzydliwego, strasznego. Mężczyzna w takich warunkach może jeszcze być bohaterem, niszczycielem, choćby katem — kobieta tylko zbrodniarką. — Umyślnie w niniejszéj powieści postawiłem Wam przed oczy taką karykaturę myśli bożéj, ideału kobiety — abyście widziały jak się rodzą po-