— To człowiek, ze ze świecą szukać drugiego takiego.
J emu to państwo mogą z zamkniętemi oczyma oddać i córkę i majątek, bo uu to będzie umiał szanować. Jak kto dobrym synem, to un i mąż zły być nie może.
Nie przestawała na wydawaniu sądów o starających się konkurentach, ale sama nawet nastręczała niejednego, jeżeli pannie szło trudno z wyszukaniem sobie męża. Niejedna urzędniczka lub rzemieślniczka swatom Mośkowej zawdzięczała swoje szczęście. A jeżeli się trafiło, ze małżeństwo nieszczęśliwie się przypadkiem dobrało, to Mośkowa nieraz występowała w roli pośrednika, biorąc zawsze stronę pokrzywdzonej, a przynajmniej starała się pocieszać nieszczęśliwą małżonkę, jeżeli ta zwierzyła jej się ze swoich utrapień domowych. Miała zawsze obfity zapas sentencyj i przykładów, których trafnie i ze skutkiem używać umiała.
Tam znowu, gdzie małżonka nie miała powodu użalać się na męża, to Mośkowa musiała słuchać użalenia się na dzieci, albo na ciężkie czasy, albo służące, Tej pani wyszukała służącej, tamtej nauczyciela do dzieci, innej przyniosła do sprzedaży po jakiej hrabinie, której nazwiska jednak powiedzieć nie mogła, aksamitną suknię, albo kolczyki dyamentowe, „za pół darmo,“ jak mawiała sama.
Rozumie się, ze ułatwiając tyle rozmaitych interesów, miała dochody niezłe, ale uczciwe. Ciągnęła tam tylko, gdzie się pociągnąć dało, a dla biedniejszych była wyrozumiałą i względną. Dużo nawet przepadło jej między ludźmi, ale tego nie znać było na niej, bo sobie tę stratę powetowała na bogatszych; a ze nawet na zastawy dawała, więc słusznie przypuszczano, ze ma grube pieniądze. Byli tacy, co ją cenili na kilkadziesiąt tysięcy; ona jednak sama nie przyznawała aię nigdy do tego, uśmiechała się tylko zadowolniona, gdy to w nią wmawiano, ale zarazem dodawała:
— A zkądby ja biedna żydówka wzięła tyle pieniędzy? Prawdopodobnie, wskutek tej opinii o kapitałach Mośkowej, córka jej miała wielu starających się, a między in-
Strona:Michał Bałucki - Typy i obrazki krakowskie.djvu/239
Ta strona została przepisana.