Strona:Michał Kajka-Pieśni mazurskie.pdf/62

Ta strona została przepisana.
Przeszłość lata.

Po wdzięcznem przeszłem lecie
Już nastał czas jesieni.
Choc drzewa, trawy, kwiecie
Kołyszą sie w zieleni.
Lecz zieloność na błoniu
I wszystkie ślady lata
Zniweczą warstwy szroniu,
Co przyjdzie z końcem świata.
Mroźne wiatry zadęły
Po polach i po niwie,
Sosny wierzchy swe zgięły,
Zaszumiały tęskiwie.
A wiatr pędzi bez miary
I między drzewa wpada,
Zatrząsł silnie konary,
Resztę liści opada
I na ziemi je ściele,
Drzewo gołe zostaje,
Co wyznać można śmiele,
Żywy obraz nam daje,
Że niema nic trwałego
Na ziemi w doczesności,
Że tylko raz trwałego
Oczekujem w wieczności.



Jesień.

Już zawiał wiatr po niwie
Zimnym podmuchem wkoło,
Puste pola po żniwie
I wszędzie nie wesoło.