nych ulach, t. zw. »słowiańskich«, zbudowanych według pomysłu znakomitego polskiego pasiecznika Dzierżona? Powszechnie też znane są losy i koleje pracowitego roju pszczelnego, napełniającego brzękiem ogrody i sady, a w dniach pogodnych rozlatującego się daleko, by zbierać wszelaki pożytek i składać go w plastrach jako miód lub inne przetwory na potrzeby bieżące lub na zapasy zimowe. Barwny, trochę fantastyczny opis życia pszczół, podany przez Maeterlincka, objawia całą poezyę życia tych zwierząt; obszerniejszy i praktyce hodowlanej poświęcony opis ich prac znajdzie się w poradnikach pszczelarskich; tutaj możemy tylko słów kilka poświęcić ich losom.
Wyobraźmy sobie, że późną wiosną, np. pod koniec maja, badamy ul przez szklaną ścianę; zawarty w nim liczny lud pszczoli spał przez zimę, potem z nastaniem cieplejszej pory obudził się i zwiększył