tak, że ilość osobników wynosi w nim około 70.000. Bardzo poważną część tych istot stanowią t. zw. robotnice (ryc. 4 a), to jest samice, które nie mają zdolności do rozrodu, posiadają żądło opatrzone gruczołem jadowym, a spełniają całą pracę w ulu; zbierają one miód i pyłek z kwiatów, wytwarzają wosk, lepią z niego plastry i opiekują się młodem potomstwem. Prócz nich można spostrzedz znacznie większe owady, (ryc. 4 c) jasnem futerkiem opatrzone, które leniwo się poruszają i nie pracują; są to samce czyli trutnie, których po kilkaset w każdym ulu się mieści. Wśród tych osobników można dojrzeć jedną pszczołę większą i świetniej ubarwioną od robotnic (ryc. 4 b), nie wylatującą na pracę dzienną, lecz ciągle zajętą w ulu. Jest to »królowa czyli matka«, jedyna w ulu samica, która wśród mnóstwa bezpłodnych robotnic otrzymała i zachowała zdolność do znoszenia jaj. Jej też zwykle asystuje cały dwór robotnic, czyści ją i karmi; ona zaś tylko jajka składa i to: albo zapłodnione do mniejszych, albo niezapłodnione do większych komórek w plastrze. Z zapłodnionych jaj rozwijają się larwy, które przy odpowiednem żywieniu zmienią się na robotnice; z niezapłodnionych powstają trutnie. W osobnych zaś dużych komorach, t. zw. matecznikach, znajdujących się zwykle na skraju plastra, składa matka jajeczka, z których, przy troskliwej opiece robotnic, mają się później wylęgnąć młode matki. (Ryc. 5).
Na parę dni przed wylęgnięciem się pierwszej młodej matki powstaje w ulu dziwny ruch i stara matka wraz z częścią swego ludu opuszcza ul, czyli roi się, by się gdzieindziej osadzić. Młoda matka lęgnie
Strona:Michał Siedlecki - Państwa zwierzęce.djvu/18
Ta strona została uwierzytelniona.