Strona:Mieczysław Pawlikowski - Baczmaha.pdf/101

Ta strona została uwierzytelniona.

jedną tę, co wprzódy, a drugą głowę po same oczy zapadłą już w ziemię. Białe jak mleko kędziory rozlały się szeroko wkoło niej, z pośród których widniała owa tonzura, jaką starość uświęca głowy ludzkie; z boku wąs jeden siwy sterczał jeszcze z pod ziemi. Te