Strona:Mieczysław Pawlikowski - Baczmaha.pdf/119

Ta strona została uwierzytelniona.

kwestyi w jakim celu sfałszowano znaleziony poprzez nas memoryał. — Różne bywają pobudki ludzkie w spełnianiu czynów na pozór zupełnie bezcelowych. A czy nie czytałeś o onym uczonym francuzkim, który do złudzenia podrabiał listy Pascala i geografię pisaną niby przez Napoleona w jego latach szkolnych?
— Obstajesz przy swojem: Ałłach jest wielki, a memoryał p. Baczmahy podrobiony! Czemużby go w takim razie ów plagiator rzucił w przepaść? — i nagle zatrzymał się. — A może ty o ten plagiat posądzasz... mnie?
— Ciebie? nie. Krzywdę bym ci uczynił, a szczególnie sprytowi twemu krzywdę. Bo wszakże gdyby ci taki koncept przyszedł był do głowy, tobyś tę puszkę z memoryałem zręcznie podrzucił, tak, aby kto inny ją znalazł, a nie ty sam. Na twoich wycieczkach miałeś niezliczone do tego okazye.
— A więc któż go tam zaniósł? Może ty sam? za pierwszą bytnością przy wywierzysku?
— Uczynił to niewątpliwie jakiś turysta.